W tej krótkiej wypowiedzi chcę powiedzieć o tym, że ojcostwo i macierzyństwo splatają ze sobą. Rodzinę postrzegam jako pewnego typu system, organizm, w którym ojcostwo i macierzyństwo różniąc się między sobą uzupełniają się, warunkują i wpływają na siebie wzajemnie.
Temat ojcostwa nie jest dla mnie tematem łatwym – w 2010 roku zginął mój mąż i ojciec siedmiorga naszych jeszcze nie dorosłych dzieci. Tym bardziej doceniam jego wagę dla każdego z dzieci oraz to jak bardzo macierzyństwo pozostaje niepełne bez ojcostwa. Nie daje się być matką i ojcem zarazem. Brak ojca pozostawia bolesne puste miejsce.
Jakbyśmy nie oceniali dorobku Freuda, jedną z jego niepodważalnych zasług jest wskazanie na niezwykłą wagę wczesnych relacji z matką i ojcem dla kształtu osobowości człowieka. To przekonanie pozostało trwałym dziedzictwem psychologii, przewija się w różnych jej nurtach, jak choćby w powstałej niedawno, w końcu XX wieku, teorii Bowblyego opisującej wczesne relacje przywiązania jako determinanty dalszego życia człowieka. Wielu badaczy podkreśla odmienność relacji dziecko-matka i dziecko-ojciec. Być może jedną z najbardziej specyficznych cech relacji ojciec-dziecko jest wspólna zabawa. Niektórzy psychologowie sugerują, że o ile matki to osoby, z którymi dzieci poszukują bliskości w sytuacji niepewności, o tyle ojcowie wspierają dzieci w eksplorowaniu otoczenia. Wyniki badań potwierdzają, że dzieci częściej wybierają ojców niż matki jako partnerów do zabawy. Ojcowie więcej angażują się w uczenie dzieci codziennych umiejętności i czynności, a w sytuacji frustracji raczej wybierają strategię wsparcia niż pocieszania. Można dość często spotkać się z opinią, że macierzyństwo ma bardziej biologiczny charakter (co potwierdzam spędziwszy około 5 lat w stanie błogosławionym a około 6 karmiąc piersią), a ojcostwo jest bardziej warunkowane społecznie. W triadzie matka-ojciec-dziecko ojcu przypisuje się rolę uwalniania dziecka z symbiozy, ze stanu zależności z matką. Często wskazuje się na inną dynamikę relacji macierzyńskiej i ojcowskiej. Ta pierwsza zaczyna się wcześniej, w okresie prenatalnym, ojcostwo w miarę rozwoju dziecka nabiera coraz większego znaczenia. Bowlby uważał, że osoby matki i ojca w pierwszym okresie życia dziecka nie są „równorzędne”, a dziecko tworzy pewnego rodzaju hierarchię. Będzie poszukiwać bliskości z matką, a jeśli matka będzie niedostępna, to dopiero wówczas z ojcem.
Również w większości kierunków psychoterapii w trakcie leczenia opiera się na modelu konstrukcji osobowości której bazową strukturę stanowią wczesne relacje z matką i ojcem. Aby poprawić funkcjonowanie wraca się do tych wczesnych relacji. Kochająca obecność ojca , jego szacunek i zainteresowanie tworzą kapitał na całe życie dziecka, sprawiają, że czuje się wartościowe, bezpieczne, odważnie podejmuje ryzyko i ufnie nawiązuje relacje. Brak obecności ojca skutkuje odwrotnie.
Relacja z matką i ojcem kształtuje poczucie tożsamości płciowej – jestem taki jak mama albo taki jak tata. Jest to ważny czynnik stabilności osobowości głębszy niż stereotypy kulturowe. Ta ważna identyfikacja pozwala stworzyć wzorce relacji z płcią przeciwną.
Nie bez znaczenia dla kształtu zarówno ojcostwa jak macierzyństwa jest wzajemna relacja między matką i ojcem. Najlepszy z punktu widzenia interesów rozwojowych dziecka jest układ pozytywnych emocjonalnie relacji między rodzicami. W układzie kiedy więzi pomiędzy ojcem i matką są nacechowane wzajemnym zaufaniem i poczuciem bezpieczeństwa, w okresie separacji dziecka nie stanowią przeszkody w budowie dorosłych relacji pozarodzinnych.
Dystans emocjonalny między rodzicami może spowodować albo dużą koncentrację na dziecku /może to powodować zatrzymanie procesu separacji w okresie dorastania/ albo, w przypadku konfliktów między nimi, walkę o dominację nad dzieckiem.
W sytuacji konfliktu między rodzicami lub po rozwodzie, jednak kiedy nadal istnieje między rodzicami wiele negatywnych emocji, dziecko często pozostaje sojusznikiem, koalicjantem jednego z rodziców w konflikcie z drugim. Konflikt między rodzicami może także spowodować, zajęcie przez dziecko pozycji mediatora.
Gdy jeden z rodziców jest nieobecny lub emocjonalnie odcięty rodzica i dziecko może łączyć nadmiernie bliska relacja, w okresie adolescencji utrudniająca proces separacji.
Podsumowując, ojcostwo jest niezmiernie ważnym elementem całości jaką jest rodzina. Od początku życia dziecka jest ważnym punktem odniesienia. Jego znaczenie, przechodząc przez różne etapy, trwa przez całe życie człowieka, co dobrze oddaje żartobliwy tekścik /zaczerpnięty z książki Michaela Guriana/:
4 lata – Mój tatuś wszystko potrafi
8 lat – mój tatuś dużo wie
12 lat - mój tatuś nie wie tak zupełnie wszystkiego
16 lat – mój ojciec, to dinozaur
19 lat – tata jest w porządku, tylko o niczym nie ma pojęcia.
25 lat – tak, on mógłby coś na ten temat wiedzieć
35 lat – zanim zdecydujemy, zapytajmy tatę, co o tym myśli
45 lat – ciekawe, co by tatuś o tym sądził
65 lat – szkoda, że nie możemy tego omówić z tatusiem
Zobacz również: